08 wrz Jak przygotować dzieci do narciarskiego szaleństwa?
Decyzja o rozpoczęciu nauki jazdy na nartach przez dziecko nie jest wcale taką prostą sprawą. Taka decyzja powinna zależeć przede wszystkim od aktywności i odwagi dziecka. Jeśli ma rozwiniętą koordynację ruchową można próbować. Tylko tu pojawia się pytanie: Gdzie? W Polsce? A może w jednej z polskich szkółek narciarskich zagranicą takich jak na przykład szkółka narciarska w Madonna di Campiglio. Odpowiedź brzmi: wszędzie. Swoich sił na nartach mogą próbować już pięciolatki, a czasem zdarzają się nawet młodsze dzieci. W szkółce narciarskiej w Madonna di Campiglio mogą ćwiczyć nawet czterolatki. Podobnie sytuacja wygląda w szkółce narciarskiej Marillewa. Warto pamiętać, że maluchy nie odczuwają strachu, więc jest im łatwiej uczyć się nowych czynności.
Jak zachęcić dziecko do jazdy na nartach?
Najważniejsze, żeby to dziecko samo chciało spróbować jazdy. Zmuszanie je do aktywności może nie tylko zniechęcić ale nawet zaowocować traumą. Warto więc na początku wzbudzić w dziecku ciekawość pokazując mu na przykład filmy o sportach zimowych czy filmy o zajęciach w szkole narciarskiej takiej jak na przykład szkółka narciarska w Folgarida. Nie wolno również zapomnieć, że dziecko uczy się przez obserwacje i jeśli będzie widzieć szalejących na stoku rodziców na pewno zechce dołączyć. Może warto pomyśleć o wspólnej nauce. Takie szkoły jak szkoła narciarska Marilleva oferuje zajęcia zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych.
Gdzie pierwsze próby?
Rodzice najczęściej wybierają polskie góry bo uważają, że daleka podróż z dzieckiem może być zbyt męcząca, ale warto pamiętać, że Włochy czy Austria nie są wcale tak daleko a sama podróż może się okazać dla dziecka niesamowitą zabawą i przygodą. Poza tym w takich krajach bez problemu można znaleźć polskich instruktorów i szkoły narciarskie tak jak na przykład szkoła narciarska w Madonna di Campiglio czy Folgarida.
Kto powinien uczyć?
Wielu rodziców błędnie uważa, że jeżeli nie nauczy dziecka jazdy na nartach to jest złym rodzicem. Naprawdę jeśli nie jest się mistrzem stoku lub po prostu brakuje cierpliwości o wiele rozsądniej oddać dziecko w ręce profesjonalnych instruktorów. Dobry nauczyciel z profesjonalnej szkoły taki jak na przykład instruktor szkółki narciarskiej Marilleva nie tylko nauczy dziecko odpowiedniej techniki ale zrobi to w dodatku w atmosferze dobrej zabawy.
Jak utrzymać entuzjazm dziecka?
Każdy rodzic chyba to zna – kilka dni lub nawet godzin zabawy a potem całkowity brak zainteresowania. Jak sprawić, żeby dziecko nie tylko wykorzystało cały wyjazd bawiąc się na stoku ale żeby co więcej czekało z niecierpliwością cały rok na następny wyjazd? Przede wszystkim warto dokumentować pierwsze dni na stoku i postępy dziecka. Duma rodzica i zbudowana wokół tego atmosfera wyjątkowości sprawią, że nauka sprawi dziecku nie więcej przyjemności, ale maluch poczuje się również doceniony i zmotywowany do dalszego rozwoju. Warto również pamiętać, żeby nie przeszkadzać dziecku w nauce jazdy na nartach. Lepiej przyglądać się z boku pozwalając na robienie postępów w indywidualnym tempie.